poniedziałek, 26 września 2011

holiday keepsakes

Z każdych wakacji przywożę do mojego domku jakieś drobiazgi. I to już chyba tradycja, że są to zwykle małe prezenty, które otrzymuję specjalnie "dla Domku".
W tym roku mój mąż przywiózł mi z Kołobrzegu maleńkiego bursztynowego słonika - jest idealny do pełnego tajemnic i orientalnych fantów gabinetu.
Every year, I bring home from holiday some tiny things for my dollhouse. I think it is tradition, that these are small gifts and I got them 'specially for the dollhouse".
This year My husband brought me tiny amber elephant - perfect for study room, full of oriental and misterious items.
Jak co roku odwiedziliśmy Karpacz, i nasz ulubiony Antykwi\ariat (Karpacz, ul. Kopernika 1, zaraz obok Muzeum Sportu). Zawsze zagadujemy właściciela, Pana Aleksandra czy nie ma na stanie jakichś drobiazgów w odpowiedniej skali:))) W tym roku akurat wszystko było zbyt duże, i nic nie kupiłam, ale... dostałam od Pana Aleksandra cudny prezencik - kobaltowy dzbanek, z jego prywatnego zbiorku drobiazgów domkowych:)))
Like every year we visited Karpacz, and one of our favourites places in this city: Antique Shop (Kapracz, Kopernika street, neat Sport Museum). We always start talking to the owner, Mr Aleksander Obodyński if he has any tiny dollhouse items:))) This year I haven't found nothing suitable for me, but... Mr Obodyński gave me lovely gift - cobalt jug from his private collection od dollhouse objects:)))))
Mała cegiełka od Pana Aleksandra do mojego domku:)))) Dziękuję pięknie:)))))) Jest cudny:)))
A little brick from Mr Aleksander Obodyński for my dollhouse:)))) Thank you so much:))))) I love it:))))

3 komentarze:

  1. chciałabym stworzyć kiedyś taki domek dla mojej córki :) mam nadzieję że to będzie córka ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj, tam dla córki.... dla siebie stwórz:))) moje dziewczynki się moim domkiem nie bawią - dostały mój stary domek, wygląda niestety trochę jak jakiś squat heheh i podejrzane towarzystwo się po nim kręci;)

      Usuń